Tu dla kogoś fartem staje się cudzy pech
To miejskie niuanse
Tutaj w cenie dobry blef
Pół serio, pół żartem
Akcje, kombinacje to powszedni chleb
Chłodny wzrok ulicy, na swej skórze czujesz gniew
Budzą się wampiry gdy zapada zmierzch
Zapach miasta nie jednemu z powiek spędza sen
|