Jego obietnice nie są nic warte.. ''Kiedy całował mnie w czoło na pożegnanie trudno było odgadnąć co mu chodzi po głowie'' Nie wiem ile mineło odkąd ostatnio go widziałam, pare godzin, a może minut.. Nie wiem. Wiem tylko, że słońce już zaszło.. Nadal słyszę trzask zamykających się za NIM drzwi.. Próbowałam go juś zagłuszyć krzykiem, ale to nie pomaga.. Mam ten dźwięk w głowie i wrzask, śpiew, płacz, muzyka i inne myśli go nie usuną.. Będę go jeszcze długo pamiętać.. Siedzę na parapecie wielkiego okna w moim pokoju.. Spodnie na kolanach, które są podciągnięte pod brode. są całe mokre.. chcę wrócić do tego co było.. Chciałabym cofnąć czas, albo go zatrzymać i tu zostać.. nigdzie sie już nie ruszać.. Zostać w kałuży łez, ale czas biegnie dalej i nie mam na to wpływu.. to mnie nie omija.. Boję się żyć bez NIEGO.! Robią wszystko co powinnam. Minimum. Czuję się bezwładna.. Jak mechanizm, ale bez jednego elementu, który ON zabrał ze sobą..
|