jadąc do warszawy, siedząc z kumpelą w autobusie, otoczona znajomymi wiedziałam, że będzie się działo. już jak tam weszliśmy całą ekipą, nie było miejsc siedzących na wykładzie. większość usiadła, my stałyśmy. stwierdziłyśmy, że nie będziemy słuchać nudnego gadania profesora, włączyłyśmy muzykę i zatonęłyśmy w nutach grubsona. / rebellioous. ♥
|