3/ nie dzwoń. nie biorę telefonu.Przepraszam. Kocham Cię - twoja na zawsze- ania. -cholera,anka.. spojrzał na zegarek- 3:30. kurna. do naszego miejsca jest 50 minut drogi...-Wsiadł do samochodu. I jak najszybciej pojechał nad Wisłe. Tam na jednej z ławek w parku koło niej było ich miejsce. Przybył o 4:02. Nie zdążył. Już jej nie było. na miejscu zobaczył kartkę ,podłożoną pod kamień "jeżeli to przeczytasz, będzie już za późno. Przepraszam za wszystko Kochanie. Życzę Ci szczęścia..Kocham Cię - Ania." . Była 4:03. chłopak pod wpływem emocji pobiegł nad Wisłe i z wypowiedzeniem :"idę do Ciebie Aniu,w naszą godzinę i minute. Poczekaj na mnie"- i wraz ze zmieniającą się minutą , o 4:04. wskoczył do Wisły. Ich ciała nie wiadomo jakim cudem znaleziono nad ranem na jednym z brzegów. Przytulonych do siebie. przypadek czy prawdziwa miłość? tego już sie nie dowiemy. Mam nadzieje,że chociaż w niebie im się uda, jeżeli takiej możliwości nie mieli na ziemi;( //masz_zwale
|