Leżała na podmokniętej od deszczu trawie wsłuchując się w ćwierkanie ptaków , które siedziały nieopodal na drzewie. Miała zamknięte oczy , na uszach słuchawki koloru tęczy . Chociaż ciałem była tu , to myślami bardzo daleko . Lubiła ten stan , gdy nie musiała niczym się martwić , po prostu leżeć i wspominać dawne czasy . Niektóre wspomnienia bolały , ale postanowiła je przypomnieć , poczuć się tak jak kiedyś . Nienawidziła siebie za to , że nie potrafi zapomnieć tego co boli , tego co nie powinno się nigdy stać .
|