Czas, kiedy mama drze się na cały dom, żebym przestała odbijać piłką do kosza o każdy możliwy skwarek ścian i podłóg. Kiedy brat wchodzi z wymalowanym spokojem na twarzy, podchodzi do mnie odbierając piłkę i wypieprza ją za okno. Kiedy każdy potyka się o moje ciuchy porozrzucane po pokoju. Kiedy mama po raz kolejny wchodzi w salonie na pilota, którego położyłam na podłodze. Kiedy próbuję ogarnąć naukę, przy okazji włączając muzykę na fulla. Tak właśnie wyglądają każde soboty w moim wykonaniu. / believe.me
|