pamiętam ten dzień jak dziś. dzień naszego poznania. siedziałam w parku czytając ksiązkę, Ty jeździłeś z kolegami na deskorolce kilka metrów ode mnie. znałam Cię już od dawna, tylko z widzenia, ale podobałeś mi się. siedziałam tak i czytałam, kiedy nagle wywróciłeś się przy mnie. Twoi koledzy momentalnie wybuchnęli śmiechem, ja sama nie mogłam się od niego powstrzymać, bo ten upadek wyglądał dość komicznie. a Ty wstałeś, otrzepałeś się, popatrzyłeś na mnie i wkurzony powiedziałeś: 'ha ha. bardzo śmieszne. śmiej się dalej. pff.' po czym wziąłeś deskorolkę i usiadłeś przy mnie - jak najdalej, przy samym końcu ławki i udawałeś obrażonego, a ja wpatrywałam się w Ciebie z uśmiechem na twarzy. po pięciu minutach nie wytrzymałeś i zacząłeś się śmiać. i tak oto rozpoczęła się nasza historia. / ms_girlfoy
|