Miał w sobie to "coś" czego nie miał nikt inny. ten błysk w oku, dołeczek w policzku, zawadiacki uśmiech. jego styl bysia jedyny i niepowtarzalny, idealnie z charakterem współgrający. lecz jedna rzecz sprawiała, że mieszał się z tłumem: był zwykłym sukinsynem.
|