3.Było tam przepięknie,wakacyjne słońce ledwo przebijało się przez korony drzew, co dawało miły cień.Było tylko słychać śpiew ptaków, no i śmiech przyjaciół, który od razu poprawiał jej humor.
Zostawiła ich na moment, poszła w miejsce ,gdzie mogła być sama.
Usiadła na stary pień,spojrzała się w niebo,wzięła głęboki oddech.
Była bardzo zestresowana,jednak wybrała jego numer.
Od wszystkiego dzielił ją tylko klawisz z napisem ''zadzwoń''.
W końcu nacisnęła go.
Szybko usłyszała miłą muzyczkę, a potem jego aksamitny,delikatny głos z nutą magii.
Halo,kto dzwoni?-zapytał
Chciałabym tylko,żebyś wiedział jak bardzo Cię kocham...,byłabym w stanie oddać za Ciebie życie tu i teraz...zrobiłabym wszystko ,żeby widzieć uśmiech na Twojej twarzy...-odpowiedziała,po czym zamilkła
On się rozłączył...
Łzy pociekły , po jej policzkach.
|