SIEDZĄC NA DACHU TEGO PIERDOLONEGO WIEŻOWCA I PATRZĄC W DÓŁ PRZYPOMINAJĄ MI SIĘ WSZYSTKIE CHWILE SPĘDZONE Z NIĄ. PRZED OCZAMI POJAWIAJĄ SIĘ WSZYSTKIE MOMENTY Z NASZEGO WSPÓLNEGO ŻYCIA, TE DOBRE JAK I ZARÓWNO TE ZŁE. DLA MNIE WSZYSTKIE BYŁY WYJĄTKOWE, NIEKTÓRE WIELE MNIE NAUCZYŁY. PO POLICZKU SPŁYWA MI PIERWSZA ŁZA, A TUŻ ZA NIĄ KOLEJNE TYSIĄCE. PO CHWILI ZNIKAJĄ GDZIEŚ W ODDALI, GNAJĄC W DÓL JAK SZALONE, POCHŁANIAJĄC SIĘ GDZIEŚ W PRZESTRZENI. WIEM, ŻE JA TEŻ BYM TAK MÓGŁ, TYLKO NIE JESTEM PEWIEN CZY CHCĘ./rapoholiiik
|