Czuje na sobie Jego oddech. Czuje jak delikatnie dotyka moich ramion. Muska mój kark. Kusi, uwodzi, flirtuje. Zwodzi swoim szatańskim głosem. Chce się odwrócić w Jego stronę ale zagroził śmiercią. Posłuszna Mu wciąż stoję tyłem do Niego. Jego zapach jest taki uwodzicielski, pociągający. Pewnie myślisz, że to jakiś szatański książę z bajki, ale nie. To nie on. To Szatan. W czystej postaci. O tak, to On.
|