Zasłoniłam oczy dłońmi. Drżały mi, czułam to mimo tego, że przyciskałam je z całej siły do twarzy. - Proszę... Pomóż... Boję się. - szeptałam wołając raz po raz jego imię. Sięgnęłam po telefon. Wybrałam jego numer... "Nie." Palce nacisnęły czerwoną słuchawkę. Zadzwoniłam do przyjaciółki. - Co jest? - usłyszałam jej wesoły głos. - Mów do mnie. - szepnęłam a ona bez pytania zaczęła opowiadać mi o swoim dniu podczas gdy ja schodziłam na dół. - No to teraz mów, co się stało - powiedziała, kiedy już się uspokoiłam. - Nic. Po prostu uczę się radzić sobie bez niego.
|