Upiększałam swe dni rozmyślając o Tobie. Budziłam się nocą z myślą o Tobie. Nękające koszmary, latające zjawy, diabelskie demony. To wszystko zniknęło, gdy w moje myśli wkraczała Twa osoba. Każdego wieczoru marząca o Tobie rozmyślałam o zapachu Twej postaci, o kolorze Twych czekoladowych oczu, o Twych roześmianym głosie, który mówił mi żarty, dowcipy, zwykłe pogawędki. I ten pamiętny pierwszy uścisk obejmujących mnie ramion na ulicy. Coś niezapomnianego. I te iskierki w Twych oczach. I płomyczki nadziei w moich widząc Cię. Każda udana impreza w gronie przyjaciół. I my, bawiący się, tańczący, śmiejący. Jako dobrzy kumple. Nic poza tym....
|