staliśmy na dworcu autobusowym . od kilku dni nie byliśmy już parą . on zerwał , nawet nie wiem czemu . przez te kilka dni zastanawiałam się ciąglę nad tym , może to ja jakiś błąd po pełniła nie wiem co się stało . chłopak dla którego zawsze byłam najważniejsza , na kazdym kroku mi to powtarzał że chce być tylko ze mną tylko mnie kocha , potrzebuje , pragnie . tak nagle z dnia na dzień pisze że to koniec . ale nie poddawałam się , ciągle o niego walczyłam , aż do samego końca . jak się zobaczyliśmy na tym dworcu , miało to być nasze ostatnie spotkanie jednak gdy tylko spojrzał w moje za szklane oczy jemu samemu łza poleciała po policzku . wtedy przytulił mnie mocno , zaczął mnie przepraszać , obwiniać się, że jak on mógł tak mnie zranić , jak ja mogłam tak przez niego cierpieć . prosił mnie o drugą szanse powiedział że jej nie zmarnuje . a to że go kocham oczywiście się zgodziłam . teraz się zastanawiam czy było warto mu dać tą szanse ... / zakochanaa_po_uszy
|