Siedzieli w odległości 2 m ona przed kompem on przed nią na fotelu. Zgasł ekran. Ona zboczyła swoje odbicie i skrzywiła sie. On zapytał : - O co chodzi ? Mam brudny monitor ? Ona - Nie, nie tylko nie moge tam patrzeć - Czemu? - Bo nie lubię, ale nie gadajmy o tym. Po porstu nie lubie na siebie patrzeć. On odpowiedział : - Ja patrzę już o jakiś 4 godzin i daje radę. Ona sie obróciła na obrotowy krześle mówiąc ?: - już nie musisz On nic nie mówiąc podszedł do niej i szepną calując ją w szyję - Ale ja chcę :***
|