Nie z powodu rozbicia ulubionego kubka tak bardzo dzisiaj płakałam, w końcu rzeczy, które tak kumulowałam w sobie znalazły ujście w krzyku i łzach, jedna głupota przelała szalę, musiałam...Potrafiłam mordować uczucia na samym końcu zaciśniętych pięści, cedzić przez zęby krótkie spierdalaj, może nadszedł właśnie czas na okazanie odrobiny słabości? Na ciepły koc i herbatę zamiast bucha z ziomkami?
|