Obiecaj mi, ze nigdy nie bedziesz egoista. I gdy pewnego ranka obudzisz sie, a jedynym twoim pragnieniem bedzie, by nie wstac, juz nigdy nie wstac, lez, ile chcesz, ale o dwunastej wstan, by podlac kwiaty, bo bez ciebie zgina.
Obiecaj mi, ze zawsze bedziesz kochac. A gdy przyjdzie taki dzien, kiedy swiat sie zawali, bo ktos odejdzie z twego zycia, pozwol mu odejsc. Bez placzu, bez niepotrzebnych slow. Spokojnie dopij kawe i oddaj ten czas komus, dla kogo bylo ci go do tej pory szkoda. Pozwol, by inni zaznali twej milosci.
Obiecaj mi, ze zawsze bedziesz soba. A beda cie chcieli zmieniac w imie milosci, przyjazni, rozsadku... Nie pozwol. Wiesz przeciez... ze twoje serce wie jak zyc. Obiecaj sobie to wszystko i idz. Zyj.
|