i dlaczego jest tak, że za każdym razem, kiedy między mną a Nim jest dobrze, jebie się coś innego?
czuję. czuję, że coś we mnie pękło. czuję jakbym spadała w bezdenna otchłań.
i wiecie co w takich momentach jest najgorsze? to, że nie można powiedzieć o tym przyjaciółce, bo to właśnie przez nią cierpisz. rodzaj agonii, którego nie da się objąć umysłem.
|