wchodzę na nk patrzę 'ostatnio dodane zdjęcia' kolejna dziewczyna dodaje focie z jej najukochańszym słoneczkiem, z jej księciem z bajki. czy każdego czeka taki los? że jak tylko już się będzie miało chłopaka to trzeba od razu reklamować ten cudowny związek na nk, fejsie czy innym portalu społecznościowym, pokazać jak to jest się szczęśliwym i ma się w dupie cały świat? jeżeli tak to ja dziękuje bardzo - nie piszę się na to, wole już być sama.. ale za chwile patrze 'x zmienił status na dostępny' i myślę "cholera, chcę Cię mieć" tylko dlaczego żeby przetrwać w dzisiejszym świecie, trzeba się pokazać, przecież to żałosne.. dlaczego w szkole, na korytarzu stać Cię tylko na to żeby na mnie spojrzeć? żadnego cholernego uśmiechu, nic. ja dużo nie oczekuję, ale miło by było jakbyś czasem się uśmiechnął, bo te spojrzenia ciągłe, mimo że są miłe tak jakby mi nie wystarczają.. czy żeby zwrócić kogoś uwagę, trzeba założyć mini ledwo zakrywającą dupe, do tego 11 cm szpilki? to bez sensu.
|