Żyły zaczynają chłodnąc. Zimno, zimno, zimno, coraz zimniej. Nic nie powstrzyma upływu krwi, z jej chłodnego ciała. Wszystko teraz nabrało znaczenia. Każde wypowiedziane złe słowo, bolało podwójnie. Niewidzialny nóż, który ktoś trzymał przy szyi. Sznur, który oplatał się wokół jej głowy a następnie szyi. Żyletki, które podcinają jej żyły codziennie. Pistolet, który był ciągle odbezpieczony przyłożony do głowy. To wszystko przywiązało sie tak do niej, że nie mogła sie juz od tego uwolnić.
|