`Jeśli sport miesza się z polityką, to z góry wiadomo, że nic dobrego z tego nie będzie. Polityka, żądza pieniądza, ścieranie się różnorakich poglądów różnorakich ludzi, niezwiązanych w ogóle ze sportem, niszczy tylko piękno wszystkich dyscyplin. Nie ma już miejsca na 'czystą grę', żyjemy w czasach, w których każdy ruch na arenie sportowej można nazwać wyreżyserowanym. Wyreżyserowanym przez pieniądze. Następuje bunt kibiców, którzy oczekują tylko zwykłej normalności sportowej, prawdziwych, a nie sztucznych emocji. Nie ma się co dziwić, że trwa walka na linii politycy-kibice. Są jeszcze ludzie, dla których sport jest całym życiem, którzy szanują barwy i symbole narodowe lub klubowe. Ale są też ludzie, dla których liczą się tylko i wyłącznie zyski ze sportu. I to jest przykre i chore. Nie wiadomo, dokąd zmierza polski sport. Albo inaczej: wiadomo, że zmierza w złym kierunku, jest na drodze, z której za jakiś czas nie będzie już żadnego odwrotu...`
|