przez całą drogę milczeli, spoglądając na siebie co chwilę . w jej głowie wciąż wirowało pytanie " co będzie dalej ? " . powoli zapadał zmrok, i robiło się coraz zimniej . widząc, że dziewczyna dygoce z zimna bez słowa oddał jej swoją bluzę . złapał ją za rękę mówiąc, że teraz będzie jej cieplej . uśmiechnęła się, nie zaprzeczając jego słowom . kiedy doszli do jej domu, zbliżyli się do siebie i oddali namiętnemu pocałunkowi . spoglądali na niebo, które było pełne gwiazd . przytulał ją, powtarzał, że jest wyjątkowa i piękna . odchodząc powiedziała " jutro, w miejscu, które od dziś będzie naszym wspólnym i zdecydowanie ulubionym " dobrze, moja marzycielko - odpowiedział chłopak. radosna i promieniejąca szczęściem nastolatka wbiegła do domu . cały wieczór spędziła w swoim pokoju, siedziała na parapecie, patrzyła w gwiazdy wspominając chwile spędzone z najcudowniejszym chłopakiem, którego spotkała w swoim życiu . [cz 3. ]
|