tata: jak tam w szkole dzisiaj? ja: a daj spokój, kłóciłam się znowu z facetem od ti. tata: dlaczego? ja: bo każdy siedział w parach, no i on powiedział, że ogłasza konkurs, kto zrobi jak najszybciej dostanie 5 i wgl jakoś tak. i ja zrobiłam, no a siedziałam z Gosią. w sumie to zrobiłyśmy. i on podchodzi i pyta o nr. ja: no, że 16 i 17. a on: któremu wpisać? ja mówię: dwóm? a on coś do mnie, że jak to tak? przecież 2 na pewno nie robiły? jednemu. no i się zaczęliśmy kłócić. w końcu powiedziałam, że nie sprecyzował tego i z jakiej racji ja mam tylko dostać, czy Gosia ocenę. popatrzył się na mnie i tekst: co proponujesz? no to mówię, że: może po 4 dla każdej. tak popatrzył i mówi: ok. 16 i 17, tak? ja mówię: no tak. i poszedł. denerwują mnie nauczyciele w tej szkole. :| tata: jak cię któryś zdenerwuje, ale tak serio serio, to powiedz: ojciec cię znajdzie, wie gdzie mieszkasz. || kocham mojego tatę.! ;D
|