jeździłam na deskorolce w skateparku. dzisiaj szczególnie wszystko mi świetnie wychodziło. - nie wiedziałem, że tak jeździsz na desce. - usłyszałam znajomy głos zza pleców. odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka który zawrócił mi w głowie i zostawił. - dużo rzeczy o mnie nie wiesz. - syknęłam biorąc deskę do ręki i idąc w kierunku wyjścia. - czego np? - zapytał. - tego, że jestem bardzo wrażliwa, szybko przywiązuję się do ludzi i z tęsknoty potrafię się nawet ciąć. mam wyjebane na kolesi którzy zapewniają mnie, że im zależy a po trzech tygodniach mając mnie w dupie z dnia na dzień przestają się do mnie odzywać. takie zachowanie powoduje u mnie kompletną załamkę, nieprzespane noce i ból. - powiedziałam uśmiechając się sztucznie. - przepraszam.. - wyjąkał zmieszany. - ty mnie nie przepraszaj bo przeprosiny nic tu nie pomogą. - rzuciłam. przybliżył się do mnie, odsunęłam się do tyłu zagryzając wargę i odeszłam . / grozisz_mi_xd
|