myślę.... myślę, że po prostu umrę. że z ostatnim oddechem, uderzeniem serca, z ostatnią niewypowiedzianą myślą po prostu zniknę. nie będę już nic myśleć i nic czuć. chodź to przerażająca przyszłość. więc staram się czuć teraz i myśleć jak najwięcej. co z tego, że kiedyś nie będę już tego znać? przecież liczy się tylko : TERAZ.
|