Kocham Cię za to, że śmiejesz się wraz ze mną gdy złapie nas straż miejska, ucieknie autobus, podczas gdy stoimy i marzniemy o 5 rano, będąc gdzieś w stolicy, gdy kimamy 3 godziny u brata, pijemy niedobrego Tyskacza przy wybornej grze na xboxie. Za to, że ogrzewasz mi stopy w autobusie, a wieczorem leżysz ze mną na łóżku podczas gdy z głośników wydobywają się soundtracki z najnowszego filmu, który widzieliśmy raptem 24h temu. Za to, że gładzisz mnie po głowie uspokajając mętlik jaki się tam znajduje, rozśmieszając. Po prostu. Dzięki, że jesteś./ewa_jestem
|