Wbiegłam do kuchni, krzycząc: - Mamo, rodzina nam się powiększy! - CO? - zapytała, a na jej twarzy malowało się ogromnie przerażenie. Już chciałam jej tłumaczyć, ale przerwała mi, mówiąc: - coś ty dziewczyno najlepszego zrobiła?! W tak młodym wieku będziesz mieć dziecko?! MATKO BOSKA (...) - mniej więcej po 15 minutach, kiedy skończyła swoje kazanie, ja nieśmiało powiedziałam: - ale mamo, mi chodziło o kota, chcę mieć kota, nie dziecko... - mina mamy - bezcenna. / believe.me
|