wypalając ostatnią szlugę, w głowie tysiąc myśli, popijając te wszystkie paranoje tanim winem, siedzą w miejscu gdzie żaden mądry człowiek nie przyszedł by tam o drugiej w nocy, ze ściskiem w kardle dzwoniąc do Ciebie oczekując , że w końcu odbierzesz ten jabany telefon słysze kolejny raz abonent po za zasięgiem, mam ochotę iść na najbliższy most i zrzucić się z niego po tym co mi zrobiłeś i jak nadal mnie cholernie ranisz. A tam głęboko we mnie blokada, dziewczyno przecież Ty go kochasz! Po za takim jednym małym 'ale' było by wszystko dobrze, tylko on nigdy nie darzył mnie miłością. W głowie jedna myśl jak ja go nienawidzę, jaki to jest skurwiel.
|