myślę, że Bóg widział jak kończą mi się siły, jak nie dawałam rady, jak z dnia na dzień nie radziłam sobie z sytuacją, dlatego stwierdził, że w końcu coś musi mi wyjść, i dziękuje Mu, że mam po co wstawać rano, że mam gdzie iść, że będę w stanie się sama utrzymywać. to bardzo pomoga mi wydostać się z dołka, w który spadłam. i mam nadzieję, że z czasem wszystko się ułoży na dobre, tak do końca.
|