I jeśli kolejny raz usłyszę od Ciebie to pieprzone "Nie dasz rady", wstanę uderzę Cię prosto w ryj, a później odejdę i uwierz mi dam sobie świetnie rade ze wszystkim, bo ja przecież Ciebie w życiu nie potrzebuję i tak naprawdę nigdy nie potrzebowałam.
|