I jeśli brak wam chęci by to zmienić,
Zgasną ostatnie światła, usną iskry nadziei,
Zapalcie światła, wciśnijcie gaz do dechy,
i zapomnijcie błędy i zamierzchłe problemy,
Szanujcie się nawzajem jak to, co daje wam los,
nawet jeśli się wydaje, że ktoś, gdzieś, coś,
Nie wszystko ma obraz rzeczywisty w sumie,
A listy naszych grzechów bardzo ciężko jest unieść,
To burza sumień w tłumie leci po blokach,
Każdy z nas kogoś kocha, widać to po oczach.
|