Usiadł ze mną na schodach klatki. Zapadła krępująca cisza. - Wiesz, naprawdę myślę że jesteś śliczna. - Tak. I co jeszcze? - odwróciłam wzrok. - Naprawdę muszę dużo się napracowac na ten pocałunek, co? - zapytał nieśmiało. Tylko się zaśmiałam. Kolejna chwila ciszy. - I co teraz? - Teraz popatrz na mnie, jakbym była jedyną dziewczyną na świecie. Tak, żebym w to uwierzyła. - Robię to od pierwszej chwili w której cię zobaczyłem.- wpatrywałam się w jego oczy próbując znaleźc to, czego tak usilnie szukałam. - I co? Teraz jest ten moment? Mogę cię pocałowac? - Musisz.
|