Pamiętam dawne czasy. Kiedy codziennie przesiadywaliśmy na osiedlu. Kiedy byłam jedyną dziewczyną wśród całej paczki. Uwielbiałam ten stan kiedy prowadzaliśmy się wszyscy razem, a osiedlowe dziunie patrzyły się na mnie z zazdrością. Może i dla niektórych oni nie byli dobrymi materiałami na znajomych. Ale dla mnie byli niezastąpieni, bo wiedziałam, że mogę zadzwonić do nich o każdej porze, i zawsze będę miała w nich oparcie.
|