Kocham Go jak wariatka... Świruję z tęsknoty za Nim... Z każdym dniem jestem coraz słabsza fizycznie... Częściej płyną łzy... Brak apetytu niesie skutki w utracie wagi... Znika sen z powiek, pojawia się zmęczenie... Kocham bez wzajemności, co niszczy mnie od środka... Mam dość wszystkiego... Potrzebuję samotności a bardziej Jego samego... || pp
|