a ten dzień pamiętam tak cholernie dokładnie. zadzwonił do Mnie prosząc o pilne spotkanie. nie czekając ani chwili dłużej, szybko przeczesałam włosy i włożyłam na siebie jesienny płaszczyk i jakieś ciepłe kozaki. błyskawicznie doszłam w wyznaczone przez Niego miejsce. chwilę później przyszedł siadając obok. nie przywitał czułym pocałunkiem, czy też ciepłym spojrzeniem. nie ujął Mojej dłoni, czy też nie dotknął chłodnego policzka. wziął haust świeżego powietrza, po czym powiedział ' przepraszam, ale to koniec. nie patrz tak na Mnie, nie żartuję. zapomnij o wszystkim ' i poszedł zostawiając Moje myśli pośród zrywającego się nagle wiatru. tak właśnie, tamtej jesieni zburzył moje życie ze świadomością, że przecież rani. [ yezoo ]
|