Zakochała się w nim dwa miesiące przed wakacjami...tłumaczyła sobie że w wakacje zapomni o nim. Tak też było, nie widziała go caałe dwa miesiące. Odświerzyła znajomość ze świetnym chłopakiem. Iskrzyło coś między nimi do pewnego czasu. Jedyną przeszkodą między nimi była tylko odległosc. We wrześniu coś ją poruszyło i gdy zaczęła widywać tego poprzedniego chłopaka na każdej przerwie w szkole zrozumiała że to jest to. Że tamten to była tylko " wakacyjna miłość" i się nie liczy. Nie kontaktowała się z nim...on z nią też nie. I zapomniała o jego istnieniu. Przez te doswiadczenie zrozumiała że " stara miłość nie rdzewieje" i dalej trwa w uczuciu do tego jednego...jedynego. / majulaa.
|