Był późny wieczór . Nie potrafiła siedzieć w domu . Jej policzki były zalewane łzami , które wciąż spływały po jej ciele . Idąc tak przez park zastanawiała się po co ona tak naprawdę żyje ? Przecież kilka godzin wcześniej On odszedł … odszedł do tego na górze . Nie rozumiała jak to mogło się stać . Pod wpływem chwili stanęła na wysokim moście i nie zwracając uwagi na to gdzie jest skoczyła oddając swoje ciało ziemi , a duszę najwyższemu , aby mogła się z Nim połączyć . / niedoogarnieciaa .
|