za słaby na samobójstwo za słaby na życie
jedynie słowo 'śmierć' wypowiadałem w zachwycie.
pragnąłem krwi i bólu tak samo jak zrozumienia
mówiłem sobie 'ty chuju', gdy po chwilach zapomnienia
było lepiej na chwile gdy ręce kaleczyłem
uważałem się za silnego, a przecież śmieciem byłem
|