w te święta nie będziesz już moją główną myślą. nie będę napawać się nadzieją jedząc kolejny kawałek krówki. nie będę wyczekiwała twojego telefonu, w którym złożysz te przejedzone 'wesołych świąt' z pytaniem czy się spotkamy. wieszając bombki na choince nie będę przypominała sobie nas w drugi dzień świąt w samym rynku krakowa. nie będę przypominać sobie smaku twoich ust ani nie będę kupować kawy na wynos jak co roku w naszej ulubionej kawiarence na rogu. nie będę uśmiechać się do wszystkich kupując prezenty. nie będzie ciebie. żadnych brązowych oczu, ani ulubionego niegdyś uśmiechu. będę ja, dwóch najlepszych braci i pantofle w kształcie miśków. śpiewanie kolęd i narzekanie na pasterkę. jedzenie sałatek w środku nocy wyrywając sobie z rąk gruby koc. będzie inaczej, lepiej. musi być. /happylove
|