ktoś czytajac to od początku powiedziałby że jestem szmata ale ja naprawde kocham i nie umiem sobie z tym poradzić:(((( każdego dnia marze by mi sie to udało, lecz to wszystko na nic, nie ma dnia by łzy nie spływały po mym policzku bo kocham:((((kazdy jego widok sprawia ze łzy same płyna,nie umiem zapanowac nad nimi, wiem że to źle ale nie umiem nic na to poradzić:((( budze sie w nocy wmawiajac sobie ze przestałam go kochac lecz wiem że oszukuję samą siebie:((( jedyne wyjscie to zerwac kontakt tak jak to już uczyniłam.... nic wiecej nie mogę:((((((((
|