Przez pięć dni w tygodniu mówi mi "cześć" wraz z uśmiechem, który uwielbiam. W pozostałe dni pisze na gadu "witam" i naśmiewa się ze mnie, że nie umiem do Niego podejść. Nie, ja nie narzekam. Ja po prostu wiem, że mi na nim zależy. Może nie zastąpi mi tamtego. Jego smsów o 4 rano, odpałów na gadu i obiecywanych buziaków. Ale jedno jest pewne, mam PEWNOŚĆ, że ten drugi swój uśmiech po darowuje właśnie mnie, a nie innej.
|