Ściągam z jego policzka zagubioną rzęsę i kładę ją na opuszku mojego wskazującego palca.
Ja: Przyłóż swój palec i pomyśl życzenie.
On: [kładzie palec i mówi na głos] Chcę, żeby staniał gaz!
Ja: Lepszych marzeń nie masz?
On: [odkleja swój palec; rzęsa przyczepiła się do jego opuszka, więc życzenie się spełni] Gdybym powiedział, że chcę się z tobą ożenić, a rzęsa zostałaby na twoim palcu, to chyba nie byłoby fajnie, nie? A tak było tylko ryzyko, że gaz podrożeje :D
|