Dziś już nie wytrzymała. Zazwyczaj na dworu stwarzam pozory,a rozklejam się w domu.Dziś było inaczej. Mocny makijaż, sesja z przyjaciółką. Potem się ściemniło,przyszedł przyjaciel usiedliśmy na ławkach,w telefonie włączyła sie nie ta muzyka co trzeba. No i stało się. Emocje wzięły w górę. Łzy leciały strumieniem, a płuca nie mogły złapać oddechu. A w głowie tylko Twój obraz i Twoje słowa..
|