-I jakie to uczucie , gdy zawiodła Cię miłość?-zapytała się mnie przyjaciółka , która miłości jeszcze nie spotkała.. - Wtedy właśnie dopadł mnie smutek. był gęsty i mokry, jak burzowa chmura. Zatapiał wszystko, wszystko przenikał, nawet bezużyteczność, którą czynił bardziej bezużyteczną. Niweczył znaczenie rozwichrzonych włosów, gonitwy po ulicy.. Pożerał wszystko od zewnątrz.-cisza , po czym dodałam - I co nadal mi zazdrościsz ,że miałam tylu chłopaków, i za każdym razem mocniej raniona? - Nie ,ale dostrzegłam moc miłości,że po tylu upadkach , dalej potrafisz kochać. -Szkoda ,że nie ze wzajemnością...
|