'te wersy pisze jako Pelson, bo Pele juz nie żyje choć nie skoczył z okna i nie założył pętli na szyję. jest jeden ważny szczegół - odszedł w samotności, bez kolegów, bez pogrzebu. odszedł gdy przyszedł czas sie rozliczyć. przeżył życie jakby na społecznym zapleczu. krążyły o nim wielkie legendy, w pseudo świecie miał opinię przybłędy. w dzieciństwie szkodził innym dla swoich wygód lecz gdy zamykał oczy palił sie ze wstydu. dzielnica - nie obarcza jej za to winą, człowiek który cierpiał na brak silnej woli . Pele nie żyje, nie wróci już nigdy, trzy ostatnie słowa: przepraszam za krzywdy.'
|