To właśnie jest najgorsze w przyjaźni. W jednej chwili ten ktoś jest Ci bliższy niż ktokolwiek na świecie, a już w następnej mówi, że trzeba "odpocząć od siebie", "poważnie porozmawiać" albo "może ty...". Potem już nigdy jej nie zobaczysz, i będziesz musiał przez następne pół roku wyobrażać sobie rozmowy, w których ona błaga Cię o powrót, i wybuchać płaczem na widok jej szczoteczki do zębów.
|