zamknięte oczy, znów krew na wargach, znów połamane paznokcie, a włosy jak po przejściu tajfunu rodem z piekła, od szatana wzięte, ukradzione z czystym sumieniem popierdolone myśli wiją się w głowie jak agresywne żmije, bez ładu i składu, których w sumie nie można jakoś w zrozumiały dla ludzkości sposób zmienić w słowa.
|