Przychodziłam na każdy Twój mecz, ale Ty nie zwracałeś na mnie uwagi, ale ostatnio po strzelonym golu, usmiechnołeś się do mnie. Zrobiło mi się ciepło na sercu, a motyle w brzuchu zaczęł wirować nie do zniesienia. Kolega, który grał z nim, przedstawił mnie jemu. Poczułam się taka szczęśliwa. Umówił się ze mną i do szczęścia już mi nic nie brakowało.
|