żyje swoim życiem, w między czasie planując każde słowo, gest, ruch. co chwila prostuje plecy, mając wyrzuty sumienia, że się garbie, jeszcze częściej odgarniam grzywkę z czoła, która nie pozwala mi spokojnie śledzić tekstu. mam pretensje do samej siebie, o bezkrytyczność wobec innych i ogólną obojętność jaką wyrażamy oboje względem siebie. a co jeśli stworzylibyśmy dwa roboty, jeden dla mnie, drugi dla Ciebie.
kiedy któreś z nas nie dawałoby sobie rady, jeden z nich bezszelestnie motywowałby nas. nie musielibyśmy się trudzić wzajemnie. zmechanizujmy ten świat, tak jak mechanizujemy swoje uczucia i ambicje.
|