wariacje kreujące się w głowie.
a co jeśli tak oboje spojrzelibyśmy na to wszystko mniej poważnie, co jeśli jedno z nas zaczęłoby się bawić, a drugie głośno śmiejąc się w głos, przymykałoby na wszystko oko. Mnóstwo rzeczy jednoznacznych, jeszcze więcej logicznych. Problem w tym, że nikt z nas nie potrafi myśleć logicznie.
chciałabym żyć bezstresowo, śmiejąc się w głos z każdego niepowodzenia. problemy stają się mniej widoczne, albo nadzwyczajnie błahe.
|